eco-leathe || na podłodze "eco-skóra"
fusion house by alicja today
MY HOME…
W domu mam prawdziwe pobojowisko. Sam gruz. Zaprezentowałam to na moim fanpage,
bo w dzisiejszym poście remontu nie widać, a jednak jest i to sporych rozmiarów.
Uporządkowałam teren do zrobienia zdjęć, żeby pokazaćwam moją nową sofę, z której jestem ogromnie zadowolona.
Duża, wygodna i bardzo rozleniwia. Troszeczkę zaszalałam z nią, bo ma 2,5 m długości.
Spełnia wszystkie moje oczekiwania. I wielkością i pojemnością, kolorem, i obiciem…etc, etc…:)
Teraz czekam na fotel ! Do kompletu.
Wcześniej nie wiedziałam co zamówić… czy drugą kanapę, ale mniejszą od tej?… czy fotel?
Po prostu zabrakło mi przestrzennej wyobrazni. Dzisiaj już wiem, że najlepszym rozwiązaniem do sofy jest fotel.
Duża, wygodna i bardzo rozleniwia. Troszeczkę zaszalałam z nią, bo ma 2,5 m długości.
Spełnia wszystkie moje oczekiwania. I wielkością i pojemnością, kolorem, i obiciem…etc, etc…:)
Teraz czekam na fotel ! Do kompletu.
Wcześniej nie wiedziałam co zamówić… czy drugą kanapę, ale mniejszą od tej?… czy fotel?
Po prostu zabrakło mi przestrzennej wyobrazni. Dzisiaj już wiem, że najlepszym rozwiązaniem do sofy jest fotel.
Jeszcze kilka dni temu wahałam się też co do jego koloru, ale jednak stawiam na czekoladkę.
Wcześniej myślałam o pięknym, granatowym velvecie, bo tak bardzo podobają mi się te dwa zestawienia
kolorów, ale mi przeszło i ostatecznie jest ten sam wybór materiału obiciowego
co w przypadku sofy. I to jest moim zdaniem najrozsądniejsze rozwiązanie mojego
wypoczynkowego dylematu…:)
Niektóre meble znikają, a w ich miejsce szykuję kilka nowych … i tak np. stół…stół szykuje się nowy!:)
I w tym przypadku też mam dylemat. Mogę mieć jeden ładny dosłownie w pięć sekund, lub drugi, piękny, ale czas oczekiwania
to 12 tygodni. I bądz tu człowieku mądry? Dekoracje ścienne też troszeczkę się zmienią, lub zmienią miejsce… a mi w to graj!
Zmiany lubię i już… :)
Moje ukochane piwonie. Ze wszystkich kwiatów, to właśnie
je kocham najbardziej … po nich róże… zwłaszcza te
blado różowe i herbaciane.. no i jaskry uwielbiam…
i anemony i całą resztę….
Różyczki z mojego okienka...
Tu w wazonie jest ich ponad czterdzieści sztuk. Jedne wieksze, drugie mniejsze… jedne
w pudrowm różu, inne białe z kropelką kremowo-żółtego koloru… uwielbiam …:)
Mam wrażenie, że zdjęcia po dodaniu na bloga tracą jakość. Widzę ogromną różnicę, między tym co mam w folderze,
a tym co zamieszczam na stronie. Czy ktoś wie jak temu zaradzić? Będę bardzo wdzięczna za wskazówki.
Pamiętam, że jakiś czas temu miałam podobną sytuację i ktoś podał mi jakiś kod do tej zmiany, ale dzisiaj to ja nic nie pamiętam …?
pozdrawiam ciepło i zycze wam dobrego tygodnia.